Viva La Pizza – Następca „Fatamorgany”

Viva La Pizza – W tłumaczeniu „Niech żyje pizza” czyli najnowsza lubelska pizzeria o której można codziennie usłyszeć w najpopularniejszych rozgłośniach radiowych.


Strona www: Viva La Pizza
Facebook: Viva La Pizza – Facebook
Godziny otwarcia: pon. – niedz.: 11:00 – 02:00
Metody płatności: Visa, Mastercard i Gotówka
Telefon:81 307 60 70


Viva La Pizza Adres

Czyste wnętrze

Wystrój lokalu jest o niebo lepszy od tego który prezentowała poprzednia restauracja. Jest przejrzyście prosto i przestronnie. Na pochwałę zasługują piękne doniczki ze świeżą bazylią na każdym stoliku oraz eleganckie, kolorowe, papierowe obrusiki. Przebywając w tym lokalu ma się wrażenie, że jest się w zadbanym i czystym miejscu.

Kultura kelnerska

Nie będę ukrywał, że moje doświadczenia z ludźmi pracującymi w zawodzie o nazwie „kelner” nie należą do najprzyjemniejszych. Nie mniej jednak zawsze staram się zachowywać opanowanie i spokój(przynajmniej do czasu). Pierwszy kontakt z kelnerką w niemalże pustym lokalu o godzinie 15:30 odbyło się dość niechlujnie i mało profesjonalnie. Niestety po menu trzeba było się wybrać samemu bo w lokalu panował tzw. „zapierdol„, że kelnerzy nie mieli na to czasu. Po podejściu do stolika i zapytaniu towarzyszącej mi osoby w tamtym dniu o napoje, kelnerka odeszła od stolika całkowicie ignorując fakt, iż mogłem posiadać inne zdanie w kwestii napoju, o które nie raczyła zapytać. Najwyraźniej kelnerka obsługująca stolik stwierdziła, że za zamówienia i potrzeby całego stolika odpowiada jedna osoba.

Chaotyczne menu

Zaprezentowane przez lokal menu jest tak bardzo chaotyczne i ciężkie do przeglądania, że trzeba o tym wspomnieć. Osobiście zawsze wiem czego szukam w menu i odnalezienie odpowiednich pozycji i przypisanie im cen nie sprawia mi trudności, jednakże w tym przypadku przygniotła mnie ilość kolorów oraz wzmianek o różnych wariantach i promocjach do wyboru.

Kolejną rzeczą która wprawia w zastanowienie jest uśrednienie ceny dodatków należących do wykwintnych z normalnymi. Przykładowo: Cena szynki normalnej jest równa cenie szynki parmeńskiej. Jest to dziwną sytuacją która może świadczyć wyłącznie o bardzo słabej jakości składników.

Menu lokalu możemy zobaczyć pod tym adresem(jest to kopia 1:1 jakie dostaniemy na żywo):Menu Viva La Pizza

Amouse Bouche

Przy ponownym spotkaniu z kelnerką postanowiłem już zaznaczyć swoją obecność przy stoliku i złożyłem zamówienie składające się z dwóch placków: Mała pizza margherita(ser pleśniowy, suszone pomidory, szynka parmeńska) oraz Mała pizza funghi.

Ku mojemu zaskoczeniu zaraz po złożeniu zamówienia na stoliku znalazł się Amouse Bouche – czyli pewnego rodzaju przystawka umilająca czas w oczekiwaniu na główny posiłek. Nie było to coś super wykwintnego ale było smaczne. Mianowicie: Włoskie paluszki chlebowe z oliwkami oraz kroplą sosu balsamicznego zatopionego w oliwie.

Amuse-bouche-Viva-La-Pizza

„Prawdziwa pizzeria”

Takim sloganem reklamuje się Viva La Pizza w Lublinie. Wystrój wnętrza oraz nazwa lokalu na pewno na to wskazuje, jednakże w kwestii samej pizzy… Pizza wyglądała bardzo przyzwoicie, tyczy się to wielkości oraz estetyki. Zwracając uwagę na to, iż zamówione placki miały wielkość „mała” to był wystarczająco duże aby najadły się nią dorosłe osoby.

Ciasto

Niestety na tym punkcie kończy się moja pozytywna opowieść o tym miejscu albowiem placek ten zapamiętam do końca swego życia. Ciężko tutaj zacząć od najgorszej rzeczy ponieważ jedynym pozytywnym akcentem na tej „pizzy” były kupione suszone pomidory ze słoika. Jak każdy wie w każdej pizzy najważniejszym składnikiem jest ciasto, w tym miejscu chyba o tym zapomnieli. Ciasto w tym lokalu to istna guma bez smaku. Tak okropnego ciasta, wręcz karygodnego jak miejsce które reklamuje się „prawdziwą pizzerią” i jest usytuowane w miejscu które powinno obfitować w lokale które przyciągają klientów jakością dawno nie jadłem.

VivaLaPizza-Lublin

Ser

Kolejnym potworem i to chyba jeszcze gorszym od ciasta jest ser który można określić bardzo podobnie do ciasta, z jedną subtelną różnicą TWARDA guma bez smaku. Jakość podawanego sera w tym miejscu woła o pomstę do nieba. Ser jest twardy, ciągnący i można się nim udławić.

Sos

Tutaj nie ma się co dużo rozwodzić, można się wyłącznie rozwodnić. Tak jak opisywany sos figurujący na spodzie od pizzy. Próba oszukania klientów zapewne przejdzie w wielu przypadkach, jednakże nie w moim. Sos mimo, iż zawiera skórkę z pomidorów i możemy w nim natrafić na malutki kawałeczki miąższu jest tak naprawdę imitacją przecieru pomidorowego. Owszem znajdują się tam starte pomidory, jednak ich procent do koncentratu pomidorowego i wody jest bardzo mały.

Składniki

Suszone pomidory były bardzo smaczne. Ser pleśniowy był słabo wyczuwalny co świadczy wyłącznie o jego nie pierwszej jakości. Natomiast kwestię „szynki parmeńskiej” po za tym, że była zbyt grubo pokrojona pozostawię bez komentarza. Wszystkie składniki oceniam najwyżej pozytywnie.

VivaLaPizza

Dodatkowe sosy

Osobiście stronię od dodatkowych sosów w czasie spożywania pizzy z bardzo prostego powodu: dobra pizza nie potrzebuje żadnych poprawiaczy smaku. Niestety ta ich potrzebowała. Bardzo duża liczba polaków lubi sosy do pizzy i trafnym wyborem jest dodawanie ich do placków, Viva la pizza dodaje je aż 3 bez dodatkowej opłaty. I dobrze, że bez dopłaty bo tutaj naprawdę nie ma za co płacić…

Viva-La-Pizza-Sosy

  • Sos pomidorowy – Identyczny sos który znajduje się na spodzie pizzy. Rozwarstwiony woda z małą ilością przecieru pomidorowego i koncentratu.
  • Sos Bazyliowy – Próba stworzenia czegoś, co mało kto podaje. Niestety próba nieudana, w praktyce – Oliwa z posiekaną, starą i zjęczałą bazylią bez smaku.
  • Sos Czosnkowy – Niestety nie byłem w stanie ocenić tego sosu, wszystko przez zakurzoną/owłosioną sosierkę w której został podany. Kurz/włosy znajdowały się także na samym sosie. Mam nadzieję, że poprzednie sosy go nie zawierały…

VivaLaPizza-sos

Viva a’la pizza

Widać fatum poprzedniej restauracji niegdyś istniejącej w tym miejscu pozostało, a może to po prostu Ci sami kucharze? Co by nie było, nazwę tejże paskudnej „pizzeri” z jednych z najgorszych moich sennych koszmarów powinno się przerobić właśnie w taki sposób „a’la Pizza” czyli „prawie jak pizza”. Chociaż to i tak za dużo jak na coś takiego…

  • Jak oceniasz tą pizzerię?
2
User Rating: 2.0 (4 votes)
Sending

COMMENTS

  • Kamil K

    Ich pizze to porażka, konkurencja wypada znacznie lepiej. Dziś dałem im drugą szansę, po paru miesiącach od ostatniej pizzy. Tym razem było jeszcze gorzej. Pizza zimna, mała i jałowa w smaku. Nie polecam

  • Klient

    zamówiłem dwie pizze na dowóz. Cena 62zl. Przyjechaly zimne. Ciasto cienkie przypalone. Pizza z rucola to dosłownie ciasto i parę zielonych liści. Kolejna pizza lepsza (trudno się dziwić żeby była gorsza od spalonego ciasta z kilkoma zielonymi liśćmi) w skali od 1 do 10 na 3. rzecz na plus to czas oczekiwania ok 40 min. generalnie wiecej tam nie zamowię. Ps. To moja pierwsza opinia na temat czegokolwiek w sieci ever. Tak mnie wkur…. życzę smacznego w innych pizzeriach:)

  • Klaudia

    Viva La Pizza? Viva la Klapa! Niestety obsługa zupełnie niekompetentna, raz zdażyło mi się trafić na bardzo kulturalną i miłą obsługę (trzy razy odwiedziłam tę „restaurację”), kiedy kelnerka zaproponowała sama coś od siebie i poinformowała o promocji. Samo jedzenie – penne z kurczakiem, mdłe, w dodatku bez sosu balsamicznego, który jednak był wspomniany w karcie. Sam makaron, jako, że jestem smakoszem past, był najprawdopodobniej przygotowany nie przed samym zamówieniem, ale został ugotowany z wyprzedzeniem. Pizza peperoni – bardzo przeciętna. Nie polecam resturacji, której daje max rok, półtora na rynku 🙂

  • Ania

    A ja jestem zaskoczona tymi negatywnymi komentarzami. Byłam 2 razy z koleżanką i byłyśmy bardzo zadowolone. Ciasto bardzo nam smakowało i sos bazyliowy. Na obsługę też raczej nie narzekałyśmy.

  • sinking_stone

    Cytując pana recenzenta: „Mała pizza margherita(ser pleśniowy, suszone pomidory, szynka parmeńska)…” Szynka parmeńska w marghericie? Ser pleśniowy? Od kiedy mozzarella ma pleśń? Nie byłam, nie widziałam, nie próbowałam, ale jeśli pan recenzent wie, co pisze, to ten świat oszalał.

    • Zdaje się, że niepoprawnie został zinterpretowany zacytowany fragment tekstu. Mam w zwyczaju pisać pizza margherita + (dodatki w nawiasie).

      • sinking_stone

        W takim razie przepraszam i zwracam honor. Potraktowałam jakoby składniki w nawiasie były głównymi. Osobiście jestem zwolennikiem przepisów tradycyjnych, więc takie dodatki mnie zaszokowały zwłaszcza, że pada nazwa margherita:)

  • Magda S.

    Witam,
    zupełnym przypadkiem trafiłam dzisiaj do wyżej wspomnianej „restauracji” i niestety nie mam pozytywnych wrażeń. Obsługa nie wie co wchodzi w promocje, a co nie, spienione mleko w latte było zepsute, a po reklamacji dostałam połowę filiżanki zamówionej kawy. Mimo braku klientów na sali panował chaos, menu było nieczytelne, zachowanie kelnerów nad wyraz swobodne (tańce i śpiewy na sali). Po zapłaceniu rachunku kelnerka nie maiła zamiaru wydawać reszty, uznając ją samoistnie za napiwek… najprzykrzejszą sprawą jest ból brzucha i biegunka, którą dostałam wracając do domu:/

    bardzooo nie polecam!

  • Czyli krytyk kontra właściciel 🙂 Chyba sam się wybiorę, żeby sprawdzić jaka jest prawda, może do tego czasu się poprawi 🙂

  • Witam,

    Przypadkowo trafiłem na Twój blog. Zacznę od tego że zajmuje się marketingiem Viva La Pizzy! i nie lubię wpisywania sztucznych pozytywnych komentarzy po różnych forach podszywając się pod różne anonimowe nicki (co wiele firm bardzo lubi robić) itp. Nie mniej jednak przysięgam że moja opinia nie sztuczna i po prostu piszę, to co myślę.

    Przyznaję rację, że nad obsługą w lokalu trzeba będzie jeszcze dłuuugo pracować, natomiast absolutnie nie zgodzę się co do smaku pizzy. Uważam, że jedzenie jest przepyszne. Składniki są głównie sprowadzana z Włoch (akurat wiem skąd lokal ma dostawy i jest nim firma importująca produkty spożywcze z Włoch).

    Pozdrawiam,

    Rafał Gnatiuk

  • Amanda O

    Postanowiłam sprawdzić wiarygodność Pańskich wypowiedzi bo jest to dla mnie podejrzane,że nowo otwarty lokal serwuje szajs. Po przeczytaniu recenzji wybrałam się do opisywanego miejsca. Z przykrością muszę przyznać zawód :/ albowiem zdecydowana większość opisanych tutaj rzeczy pokrywa się z prawdą. Do tego trzeba się upominać o to, że w danym dniu obowiązuje promocja… Jeśli się tego nie zrobi to kelner nabije rachunek po standardowych cenach. Shame shame shame…

  • Anna W

    Wielkim smakoszem pizzy nie jestem ale nie da się ukryć, że ser w tej pizzy jest paskudny. Przy ostatnim kawałku wolałam zjeść same brzegi niż środek pizzy, a tak być raczej nie powinno …

Comments are closed.