Amali – słaba restauracja syryjska

Dzisiejszy popołudniowy głód postanowiłem zaspokoić czymś, czego jeszcze nie próbowałem. Coś całkowicie z innej beczki nowe, świeże i smaczne.


Strona www: Brak
Facebook: Amali – Facebook
Godziny otwarcia: pon. – niedz.: 10:00 – 22:00
Metody płatności: Visa, Mastercard i Gotówka
Telefon: 790661609


Amali Adres:

Jedzenie na telefon

Skromna i niezachęcająca do odwiedzenia lokalu ulotka reklamowa zawierała chociaż przyjazne zestawy cenowe. Jedynym pozytywnym aspektem tego skrawka papieru było całkiem ładnie wykonane zdjęcie jednego z dań głównych. Syryjska restauracja w lublinie – Amali, oto imię mojego dzisiejszego oprawcy.

Dania postanowiłem zamówić przez telefon, tak abym nie musiał czekać w restauracji. Podczas zamawiania dań osoba przyjmująca zamówienie zapytała mnie czy danie które zamawiam to, to z kaszą…padłem z wrażenia i obiecuję, że następnym razem nauczę się karty aby wiedzieć co sprzedajecie! Ignorancja tej osoby dosłownie wbiła mnie w ziemię. Starając się zapomnieć o tej wpadce przybyłem do restauracji Amali mieszczącej się na ul. Chopina 11 w Lublinie. Pozytywnym aspektem był czas przygotowywania dań. Zamówienie zostało zrealizowane niemalże idealnie na godzinę o którą prosiłem. Niestety akapit poświęcony pozytywnym aspektom tego lokalu właśnie się zakończyły.

Smażona wołowina, sos z butelki i walec ryżowy

„Wołowina duszona z cebulką podana z rukolą i pomidorkami koktajlowymi i sosem z granatów” – Oto pełna nazwa zamówionego przeze mnie dania głównego. Prezentacja dania nie należała do najgorszych rodem z PRL’u jednakże szału nie było. Jednym zdaniem – schludne podanie. Próbowanie potrawy zazwyczaj zaczynam od rzeczy zawierających najmniej przypraw. Pozwala to na obiektywną ocenę wszystkich elementów znajdujących się na talerzu bez nadmiernego zmieszania smaków.

Tzw. zapychaczem w tym daniu był ryż, a może bardziej walec ryżowy z dodatkiem makaronu szarije. Nie jestem fanem takich rozwiązań(to tak jakby chleb połączyć z ziemniakami…) w szczególności kiedy są one źle wykonane. Walec ryżowy można było kroić nożem, ryż w połączeniu z makaronem stworzył twardą suchą masę której nie dało się jeść.

Sama wołowina była w miarę smaczna, dobrze przyprawiona i wysmażona. Pominę fakt iż miała być duszona. Wołowina prezentowana na ulotce reklamowej pływała w sosie z owocu granatu którego było pełno na talerzu. Był to czynnik który zadecydował o zamawianiu tego dania. Niestety talerz który otrzymałem nijak się do opisu przedstawionego na początku akapitu i zdjęcia z ulotki. Wołowina była polana sosem z butelki(takim którym polewa się lody), który był tak kwaśny, że ciężko rozstrzygnąć jego smak. Nie trzeba mieć żadnych kompetencji aby to stwierdzić, jednakże z zażenowaniem na twarzy postanowiłem zapytać o to kelnerkę  przy sali pełnej gości. Wyczuwając, że ma do czynienia z kimś więcej niż klient z pochyloną głową przyznała się do mojego odkrycia.

Rzadko kiedy mam okazję mieć zastrzeżenia do sałatek, przecież jest to najprostsza rzecz która znajduje się na talerzu! Sałatka sama w sobie była smaczna i świeża, jednakże gdzie podziała się rukola i pomidorki koktajlowe z opisu? Kiedy dostaję do dyspozycji zdjęcie dania oraz jego szczegółowy opis, to oczekuję, że jest to dokładnie to co dostanę na talerzu.

Amali-wołowina-duszona-z-sosem-z-granatu

 

Shish Tauk – kurczak z powietrzem

„Szaszłyk drobiowy w kompozycji przypraw arabskich z sałatką szefa” – 9 dobrze przyprawionych kawałków piersi z kurczaka, ot magiczna receptura dania. Ryż i sałatka taka sama jak w poprzednim daniu. Szaszłyk jak szaszłyk nic specjalnego, jednakże zatrzeć się przy tym daniu można na pewno. Suche mięso, suchy ryż i mała kupka sałatki na ratunek. Może warto by ten szaszłyk przełożyć papryką? A może parę krążków cebuli ? Chociaż jakiś sos w sosjerce. Niestety, zamawiając to danie musimy wziąć ze sobą kubeł wody i popijać każdy kęs aby nic nam nie stanęło w gardle, chociaż lepszym pomysłem byłoby wylanie go na głowę kucharzowi.

Amali-syryjska-restauracja-szisztauk

Słaba restauracja w Lublinie

Niestety moje wybujałe wyobrażeniom o tym, że lokal o słabym wyglądzie i dość kiepskiej lokalizacji na pewno dysponuje niesamowicie dobrą kuchnią aby jakoś zrekompensować gościom wady będące konsekwencją niewielkiego budżetu, po raz kolejny zostało zniszczone. Jestem tym faktem mocno zawiedziony, a kucharz sprawujący tam rządy nadaje się do nalewania herbaty z wysokiej odległości jak to przedstawione na ulotce promującej lokal.

  • Jak oceniasz tą restaurację ?
2
User Rating: 2.0 (1 votes)
Sending

COMMENTS

  • klientka

    każdy ma inne gusta ja wręcz przeciwnie jestem zaszokowana tą opinią bo jadłam szisz tauk i inne pyszności, byłam zachwycona tak jak wiele moich znajomych 🙂 z tego co wiem to sosy jak ktoś chce może sobie dokupic za jakieś grosze 🙂

  • Mąż Syryjki

    Witać ktoś pierwszy raz próbuje oryginalne dania Syryjskie. Nic w tym złego, ale proponuję zrobić wcześniej mały research zanim się coś skomentuje. To w narzekania w stylu „w polskim bigosie brakuje karczocha”.
    Proponuję kurczaka amali chociaż nie wiem czy pańskie wrażliwe kubki smakowe to zdzierżą.

  • DaveTheCook

    Ten ryż wygląda jakby był z jakimiś robakami… Miałem tam nieprzyjemność jedzenia, zamówiłem Shishtauk i potrzebowałem litr wody aby to przełknąć, faktycznie mogli by dać do tego jakiś sos albo jakimiś warzywami to przełożyć chociaż ….

Comments are closed.